To mialy byc wakacje z folderu "zwariowane dwadziescia kilka". Drinki, slonce, plaza i balowanie do rana. Jak zwykle planowanie planowaniem a rzeczywistosc pokazala swoje.
Jednak Tajlandia w 1szym trymestrze ciazy nie jest tak bajeczna jak na obrazkach. Domyslam sie ze kazde miejscie nie jest ciekawe w tym specyficznym czasie.
Jeszcze nigdy nie czulam sie tak zle. Permanentne zmeczene i ogolne objawy ciazy wziely gore. Coz trzeba bedzie tam wrocic jeszcze raz :P:D
